PIĘKNO W UCZUCIACH

Ach, wszyscy dobrze znamy te sytuacje. Te sytuacje, w których wątpimy, że niektórzy z naszych bliźnich mają ziarno uczuć.
Wątpisz, czy twój szef ma uczucia, kiedy zmusza cię do po godzinach pracy, ale jeśli chodzi o więcej pieniędzy, jest niemal niemy i głuchy. Kwestionujesz istnienie uczuć, kiedy teściowa ingeruje w twoje życie i umiejętnie manipuluje twoim mężem, aby po raz kolejny pokazać ci, że jest jedyną kobietą, która może uszczęśliwić twojego męża.
Szukasz kropli uczuć w oceanie codzienności, kiedy Twojemu mężowi zależy na wszystkim innym niż wspieraniu Cię w codziennych problemach rodzinnych, które rzuca na Ciebie życie.
Tak, to są chwile, które każą ci wątpić w uczucia i dobro w ludziach.
I chcesz powiedzieć w sobie bardzo głośno lub bardzo cicho: Nie, bez względu na to, jak bardzo się starają, oni nie mogą mieć żadnych uczuć, pozbyli się swoich własnych uczuć!
Są po prostu chorzy, bo osoba bez uczuć może być tylko chora.
Ale prawda leży gdzie indziej, ponieważ wszyscy ludzie mają uczucia, ale nie wszyscy ludzie rozumieją swoje uczucia i potrafią sobie z nimi poradzić. Wszyscy ludzie mają uczucia, nie tylko od czasu do czasu, jak sugerują niektóre sytuacje. Nie, człowiek zawsze ma uczucia.
Ludzkie uczucia są prawie jak osobisty system nawigacji, który prowadzi nas przez życie. Jeśli jednak system nawigacji, kompas ulegnie uszkodzeniu, to niestety zdarza się, że człowiek błąka się przez własne życie w sposób niekontrolowany.
Ten osobisty system nawigacji służy do pokazywania nam tego, co jest dla nas ważne. Prowadzi nas przez tęsknotę, smutek, zazdrość i stratę.
Pokazuje nam, czego pragniemy, pozwala odczuwać szczęście, radość, podziw i zazdrość.
Nasze uczucia uwrażliwiają nas w odpowiednim momencie na to, co boli. Często jest to smutek. One chronią nas przed gorszymi doświadczeniami, gdy budzą w nas niesmak czy nawet obrzydzenie i strach. Pokazują nam, gdzie leżą nasze osobiste granice, których my lub inni nie powinni przekraczać.
Im lepiej rozumiemy własne uczucia, tym lepiej i łatwiej idziemy własną drogą w życiu.
Spektrum ludzkich uczuć jest dziś lepiej poznane, naukowo uzasadnione i wyjaśnione. Niemniej jednak w twoim osobistym otoczeniu są ludzie, którzy nie radzą sobie z swoimi własnymi uczuciami i dlatego powodują wiele cierpienia i stresu w własnym środowisku.
Ludzki system nawigacji emocjonalnej często działa w następujący sposób:
1. Postrzegamy coś.
Na przykład twój mąż nie odpowiada lub nie reaguje na twoje wiadomości / sms.
2. Oceniamy naszą percepcję (często zbyt szybko) i klasyfikujemy to, co postrzegamy, do określonej kategorii.
Wszystko inne jest ważniejsze dla mojego męża niż ja.
3. Z powodu pochopnej oceny czujemy coś w środku nas.
Jestem naprawdę zła, naprawdę rozczarowana!
4. Uczucie w nas sprawia, że reagujemy i działamy.
W najlepszym przypadku skonfrontujesz męża z pytaniem, co powstrzymało go przed odpowiadaniem na twoje wiadomości. Zarzucasz mu brak zainteresowania tobą, tym co było, co miałaś do powiedzenia.
Ze względu na punkty 2 nie jesteś już w stanie rzetelnie i jasno ocenić sytuacji. To, co się stało, zostało przez Ciebie osądzone i nie możesz już patrzeć na to innymi oczami. Oczami Prawdy.
Z tego powodu i naszego zachowania uczucia stają się reakcjami psychosomatycznymi. Zarówno fizycznie, jak i w naszym nastroju dają o sobie znać i zwracają naszą uwagę na rzeczy, które są dla nas istotne.
Mogłabyś zobaczyć fakt, że twój mąż nie reagował na twoje wiadomości innymi oczami i inaczej je klasyfikować.
Jeśli w punkcie 2 założysz, że Twój mąż ma tak dużo do zrobienia, tyle pracy, że nie jest w stanie wysłać Ci nawet emotikony lub serduszka, mogłabyś odczuwać litość, podziw dla pracowitości a nie złość czy rozczarowanie jak w punkcie 3.
Oczywiście że nasza klasyfikacja doświadczeń zawsze zależy w dużej mierze od naszej wiedzy i bogactwa z tego czego w przeszłości doświadczyliśmy. Jeśli mądrze poradzimy sobie z naszymi emocjami i spróbujemy zrozumieć nasze uczucia, możemy skupić się na punkcie 2 i nie czekać do punktu 4, aby próbować manipulować naszym zachowaniem.
Niektórzy z nas mają dar rozumienia własnej nawigacji emocjonalnej i dalszego rozwijania jej w ciągu życia. Ale nie wszyscy ludzie są nim pobłogosławieni, w rzeczywistości bardzo niewielu ma ten dar.
Większość jest zirytowana własnymi uczuciami, co kosztuje ich dużo energii mentalnej. Często po doświadczeniach, które wyzwalają szczególnie intensywne uczucia, takie jak śmierć, strata, cudzołóstwo, poświęcamy zbyt mało czasu lub wcale, aby odpowiednio je przetworzyć. To często prowadzi nas do pogrążenia się w emocjonalnym chaosie, a to prowadzi to do tłumienia naszych uczuć, ukrywania ich i stajemy się emocjonalnie zimnymi ludźmi.
W sytuacji, która przytłacza nasze uczucia, a te sytuacje często stają się naszym osobistym problemem, powinniśmy dać sobie czas! Czas na rozwiązanie w dwóch prostych pytaniach.
Pytanie 1. Co czuję?
Nazwij i opisz emocje tak konkretnie i szczegółowo, jak to tylko możliwe. Zapisanie tego na kartce pomaga!
Pytanie 2. Co wywołało moje uczucia?
Musisz zidentyfikować doświadczenie, które wywołało w tobie te uczucia, zbadać i zakwestionować swoją własną subiektywną ocenę.
Czy naprawdę jest tak, jak to teraz widzę i czuję?
Spróbuj zdystansować się od sytuacji, która wpędziła cię w emocjonalny chaos. Ponieważ z dystansu lub ze zmienionej perspektywy, patrzymy na rzeczy trochę inaczej, co z kolei wpływa na ocenę.
Niezależnie od tego, czy je kochasz, czy nienawidzisz, ignorowanie uczuć lub walka z nimi zwykle nie jest zbyt zdrową strategią na dłuższą metę. Twoje uczucia są częścią Twojego życia i często mają wpływ na życie Twoich bliskich. Spróbuj zaspokoić swoje uczucia z ciekawością i zainteresowaniem. Twoje uczucia nie są czynnikiem zakłócającym twoje życie, są częścią twojej osobowości.
A jeśli dalej będziesz się rozwijać w tym zakresie, kto wie, może wkrótce uda Ci się pomóc szefowi, teściowej lub mężowi w emocjonalnym chaosie. Będzie to miało pozytywny wpływ przynajmniej na twoje życie. Ale kto wie, może nawet w wielu, wielu życiach więcej.
Z miłością ❤️
Beata

Autor: Beata Jurasz